Od 1 sierpnia obowiązywać będzie zwiększona minimalna powierzchnia lokali użytkowych w budynkach. Według nowych przepisów, lokale te muszą mieć co najmniej 25 metrów kwadratowych. W przepisach, które mają zapobiegać tzw. patodeweloperce, jak wskazuje jeden z prawników, jest jednak luka.
Rozporządzenie Ministra Rozwoju i Technologii Waldemara Budy, wprowadzone w październiku 2023 r., zakłada szereg modyfikacji w zakresie warunków technicznych dla budynków i ich usytuowania.
Jedną z kluczowych zmian jest zwiększenie odległości budynków mieszkalnych wielorodzinnych o wysokości ponad 4 kondygnacje od granicy działki do 5 metrów. Dotychczasowa odległość wynosiła minimum 3 metry w przypadku ścian bez okien lub drzwi, oraz 4 metry w przypadku ścian z oknami lub drzwiami.
Kolejny niezwykle ważnym punktem jest minimalna powierzchnia lokali użytkowych, która ma wynosić przynajmniej 25 metrów kwadratowych powierzchni użytkowej.
- Możliwe będzie wykonanie lokalu o mniejszej powierzchni pod warunkiem, że lokal znajduje się na pierwszej lub drugiej kondygnacji nadziemnej budynku i jest do niego bezpośredni dostęp z zewnątrz budynku - wskazuje money.pl.
Adwokat Maciej Górski z GPLF Górski & Partners Law Firm zwraca uwagę na interpretacyjne spory, zwłaszcza w kontekście budynków zamieszkania zbiorowego. Jego zdaniem, nowe przepisy mogą generować niejasności co do zakresu obowiązywania minimalnej powierzchni lokali użytkowych w takich budynkach.
Ministerstwo Rozwoju i Technologii podkreśla jednak, że nowe wymogi nie dotyczą lokali w budynkach zamieszkania zbiorowego, takich jak hotele, motele czy domy wypoczynkowe, ani też budynków jednorodzinnych, w których wydzielono lokal użytkowy.
Wraz z wejściem nowych regulacji, pojawia się zatem potrzeba klarownego ustalenia zakresu ich obowiązywania, aby uniknąć ewentualnych nieporozumień i sporów interpretacyjnych w przyszłości.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz